www.parkowezlotniki.fora.pl

Zawisza Czarny z Garbowa

Tak, osiem aut, mój błąd. Nie doczytałem.

Pytanie, czy dostep dla postronnych do garażu można ograniczyć w taki sposób, aby od strony klatek schodowych zamontować gałki w miejscu klamek. Od strony garażu będzie się otwierać klamką - droga ewakuacyjna z garażu będzie "czynna".

Edit: Sprawdziłem - oznaczenie drogi ewakuacyjnej jest tylko w kierunku z garażu.

oreo

Zawisza Czarny z Garbowa

Droga ewakuacyjna jest z garażu, i takie też są oznaczenia i znaki. Natomiast nie ma ich, w przeciwnym kierunku - ewakuować się do garażu. W sumie to dla mnie logiczne.

Janek

Bardzo przykra sytuacja Sad

Zgadzam się, z sugestią że akcja była zorganizowana już wcześniej. Weszli do garażu albo za pomocą dorobionego pilota (jeśli to takie proste to aż strach), albo przez bramy za pomocą dorobionego klucza. Sama akcja była nastawiona tylko na koła - z bud. B na oko nie zniknęło nic innego.

Co do zamykania osiedla - jestem zdania, że ile byśmy nie mieli zamków to i tak złodzieje je otworzą, w końcu to ich fach. Jednak jestem absolutnym zwolennikiem monitoringu (aby obejmował też części zielone oraz drogi dojazdowe do garaży).

Myślę, że to nad czym powinniśmy poważnie się zastanowić to:
rozszerzenie ubezpieczenia (pytanie czy w ogóle jest takie, które obejmuje tego typu kradzieże i ile kosztuje);
wymienić wkładki - inne powinny być w kluczhowych elementach (czyli bramy, garaż) a inne w tylnej bramce i być może śmietnikach;
Monitoring!!

Z racji aury - auta szybko się brudzą - warto spojrzeć na samochody i okolice kół czy ktoś przy nich gmerał - dziwne ślady będą łatwo widoczne.

Być może warto zastanowić się nad małym "spisem powszechnym" samochodów, parkujących w garażu i na zewnątrz - wtedy łatwiej zweryfikować "podejrzane" samochody. Zdaje sobie oczywiście sprawę, że pomysł może być kontrowersyjny i nie wzbudzić zaufania Smile

m&w

Okropna sprawa...niestety z doświadczenia znajomych wiem, że zamknięcie osiedla i monitoring nic tu nie pomogą Sad

U mojej znajomej ktoś na zamkniętym osiedlu porysował praktycznie wszystkie auta w garażu, na monitoringu widać postać w kapturze i szaliku, oczywiście sprawcy nie udało się złapać. Wydaje mi się, że co innego, że ktoś wkurzony zamykaniem furtki dał się złapać na monitoringu w odido, a zorganizowane grupy, którzy na codzień zajmują się kradzieżami i włamaniami Sad

kazik

powiem tak złodziej obserwuje Nas a nie My złodzieja więc monitoring można obejść Moim zdaniem jedyne rozwiązanie postawić w garaż drobną ochronę na tyle osób będą to nie wielkie koszty a jeżeli dojdzie do kradzieży oni pokrywają koszty

Zawisza Czarny z Garbowa

Do osób, które są poszkodowane
Może warto sprawdzić monitoring ze sklepiku Odido. Bo moze się okazac, że zlodzieje podeszli od tamtej strony. Tam zostawili swoj transport (bus, onne auto). Skorzystali z faktu, ze tamta część jest zaciemniona i mogą przejść niezauwazeni.

m&w

A z tego co widziałam monitoring jest też na blokach spółdzielni, może tam coś zarejestowali? Bo szczerze mówiąc mało prawdopodobne wydaje mi się, że ktoś 32 koła przeniósł przez całe osiedle Wink

Bardziej obstawiałabym skopiowanie sygnału do bram garażowych i albo kilka aut osobowych albo busa, bo zmieścić 8 kompletów kół to raczej nie taka prosta sprawa

kordas

Ja wiem czy faktycznie trzeba kopiować kod? Proszę o zwrócenie uwagi jak długo brama garażowa się zamyka od momentu wyjazdu auta. Spokojnie ktoś może się przyczaić i wejść po wyjeżdżającym aucie. Potem guma do żucia na fotokomórkę i po problemie.
Kolejny, moim zdaniem, problem to nasze kody do drzwi. Każdy zaczyna się od 0 i ma 4 cyfry. Nie sądzę, żęby to był wielki problem zerknąć komuś przez ramię i zapamiętać kod. Normalnie jest tak, że wpisuje się numer mieszkania i potem 4-cyfrowy kod. W mieszkaniu domofon robi krótkie bip-bip i jeśli wszyscy domownicy są na miejscu to zapala się lampka alarmowa z głowach. U nas, nie wiadomo dlaczego, takiego rozwiązania nie ma.

Co to rozwiązać, które wymienialiście - moim zdanie żadne z nich samodzielnie nie będzie problemem dla pro-złodzieja:
1. Zamknięcie osiedla - żaden problem z przeskoczeniem przez płot, popsuciem zamka i wejściem dnia następnego. Jestem pewien, że złodzieje mają tysiąc patentów na zamknięte osiedle. Poza tym nie chcemy chyba ogrodzić dodatkowo garaży, więc tutaj nic się nie zmieni. Ciągle będzie można wejść i wyjść bramą garażową.
2. Monitoring - tak jak sąsiedzi wspominali - może odstraszy żulka skod sklepu ale wystarczy, że ktoś założy kominiarkę i po ptakach. Ile też było takich sytuacji, że gostek ukradł coś nagrany przez monitoring. Policja oczywiście nie może go zidentyfikować, więc ludzie zgłaszają imię i nazwisko delikwenta a policja nie może go znaleźć bo nie mieszka pod adresem zameldowania.
3. Ochrona - w połączeniu z monitoringiem wydaje się najbardziej rozsądnym pomysłem, ale nie mam pojęcia jakie to są koszta. Pamiętajcie też, że jako wspólnota musimy zapewnić pomieszczenie wraz z sanitariatem dla takiego pana.
4. Gałki na drzwiach - jako tymczasowe rozwiązanie dobry pomysł, ja bym był za tym, żeby jeszcze zrobić takie coś w drzwiach prowadzących do komórek lokatorskich.
5. Jeszcze nikt nie zaproponował - znaczne skrócenie czasu otwarcia bramy garażowej i przyspieszenie zamykania drzwi, jeśli jest to oczywiście możliwe.
6. Wykręcenie żarówek na osiedlu i rozdawaniu kluczy - tego nie skomentuje

Jako alternatywne rozwiązanie dla ludzi, którzy nie chcą czekać na działanie proponuję zakup śrub z zabezpieczneiem. Sam ostatnio zgubiłem śrubę odbezpieczającą i jest problem z odkręceniem tych śrub nawet w warsztacie. Trzeba rozwiercać.

guiro

[link widoczny dla zalogowanych]

mw

[link widoczny dla zalogowanych]

oreo

Co sie stalo z oswietleniem w garazu w budynku B? Chyba zmieniono czas swiecenia, bo gaśnie nawet jak sie wypakowujemy z samochodu... I przy okazji jakas zmiana na plus, bo zauwazylam oswietlenie znowu pelne od strony ul. Debickiej!

Judyta · Dołączył: 17 Mar 2017 Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

W budynku A jest ten sam problem. Ledwie wysiąde z samochodu i dojdę do bagażnika a światło gaśnie wiec muszę szukać czujnika aby znowu sie zapaliło po czym gaśnie zanim zdążę dojsc do klatki... Okropnie to niewygodne. Czy ktoś zawnioskował o skrócenie czasu świecenia?

m&w

Zgadzam się, nawet nie zdążę zaparkować i już jest ciemno...

Rodzina Adamsów

Wczoraj widziałam dwóch panów na drabinie w garażu, powiedzieli że wydłużają troszkę czas świecenia żarówek