www.parkowezlotniki.fora.pl

mieszkaniec007

Szanowni,

Po raz kolejny zdarzyły się kradzieże kół w naszych garażach, wiem, że zapewne mój post wzbudzi oburzenie, ale mamy wśród naszych sąsiadów złodzieja. Otóż dlaczego tak sądzę, kiedyś na innym osiedlu zamykanym też zdarzały się takie kradzieże, policja od razu powiedziała, że to musi być ktoś z sąsiadów. Złodzieje są znakomicie przygotowani, wiedzą jakie samochody są zaparkowane i od razu wiedzą co będą kradli, aby się przygotować w taki sposób, ktoś musi tutaj często bywać, aby sprawdzić wcześniej koła, kamery itp... a dostanie się na parking? zwyczajne skopiowanie pilota, banalna sprawa...

Nie wiem jakie samochody tym razem zostały poszkodowane, ale smutne jest to, że jedni muszą na pewne rzeczy ciężko pracować a inni to w kilka minut kradną...a teraz pomyślcie o swoich sąsiadach...

EWAA

Sądzę, że powinniśmy zainstalować monitoring przy wjazdach do hal garażowych i może przy tylnym wejściu na patio. Zostawiam Państwu pod rozwagę i ewentualnie do przedyskutowania na najbliższym zebraniu. Temat już przekazany do wyceny przez naszego Zarządcę.

m&w

Tylko czy to cokolwiek da... Mamy kilkoro znajomych, u których w garażach jest monitoring i tak samo zdarzają się kradzieże :/ zazwyczaj na nagraniach widać zakapturzone osoby z zakrytymi twarzami i policja rozkłada ręce. Może ktoś inny zna jakieś przypadki kiedy monitoring się sprawdził? Bo my niestety słyszeliśmy same historie bez szczęśliwego zakończenia Sad

mw

Niestety przy kradzieżach w praktyce policja zazwyczaj (choć nie zawsze) robi tak, żeby jak najszybciej umorzyć i mieć z głowy.

Monitoring to jest jakiś pomysł. Sprawdził się raz na naszym osiedlu, gdy pewien nietrzeźwy złotniczanin zdemolował nam furtkę od strony ul. Przemyskiej. Zdarzenie nagrał monitoring ze sklepu Odido, żona przekazała tę informację p. Wojsław z Domusa, która zgłosiła sprawę na policji. Sprawca dostał skazanie, grzywnę i musiał naprawić szkodę (równowartość w pieniądzu) na rzecz wspólnoty. Niestety profesjonaliści od razu ustalą, że jest monitoring i zasłonią twarze, a wtedy wracamy do punktu wyjścia.

Na razie na codzień proponuję - być może oczywiste - środki zaradcze. Na alufelgi śruby zabezpieczające (najlepiej nie takie fabryczne od producenta samochodu) i dodatkowe niefabryczne zabezpieczenie samego auta (podobno klasyczna laska na kierownicę, blokada pedałów lub odcięcie zapłonu znów są skuteczne, bo dzisiejsi złodzieje w większości kradną auta elektroniką, np. "na walizkę").

P.S. Odnośnie pierwszego posta - to chyba prowokacja z tymi złodziejami wśród sąsiadów Wink

Do naszego garażu bez najmniejszych problemów może wejść każda osoba postronna niemająca pilota/klucza. Tak samo z otwarciem szlabanu. Wystarczy poczekać na wyjeżdżające auto, a żeby się nie zamknęło - zasłonić czujnik ruchu (korzystają z tego m.in. śmieciarze, robotnicy, ogrodnicy, ekipy sprzątające i inne osoby wykonujące prace na terenie naszego osiedla). Podejrzewam jednak, że złodzieje najzwyczajniej kopiują sygnał z pilota albo otwierają centralkę i programują swojego pilota, bo tak im wygodniej.