www.parkowezlotniki.fora.pl

smazonyogorek

Dzień dobry,

Czy to prawda, że drzewka (brzozy) przy placu placu zabaw zostały posadzone z pieniędzy wspólnoty na prośbę jednej z sąsiadek?
Teraz na e-kartotece jest ankieta, w której decydujemy, czy chcemy wrócić do stanu poprzedniego - tylko nie bardzo rozumiem, czy teraz ponad 50% osób musi wyrazić chęć zmiany czegoś o czym zdecydowała jedna osoba?
Czy ktoś z Was wie, kto ma ponosić koszty ewentualnego wykopania i posadzenia drzew w nowym miejscu?

Pozdrawiam serdecznie

kordas

Witam,

Nie potrzeba 50% udziałów jak przy ustawie. To jest zwykła ankieta, więc brane będą pod uwagę głosy tych, którzy zagłosowali, bez żadnego minimum udziałów.
Tak, to prawda, że brzozy zostały posadzone z inicjatywy jednej z sąsiadek aby dzieciaki nie biegały po trawniku. Też nie bardzo rozumiem zasadności ankiety co do tej samowolki - powinno to po prostu wrócić do stanu oryginalnego i tyle.
Koszty niestety ponosimy wszyscy, i to nie pierwszy raz z inicjatywy sąsiadki (przygotowane są też tabliczki z "zakazem wszystkiego", które na szczęście nie zostały nigdy wkopane).

Pozdrawiam

EdytaK

Niestety to prawda. Trawa ma być do podziwiania, nie do biegania dla dzieci i dla naszej zabawy z dziećmi. Dodatkowym argumentem jest hałas. Więc powstał las, bo po nim biega się wolniej a jak się biegnie wolniej to się wydaje cichsze odgłosy. Najbardziej bulwersująca jest samowola i traktowanie WSPOLNEGO osiedla jak prywatnego folwarku. 4 z usuniętych drzewek byłyby użyte do przesadzenia w miejsce uschniętych brzózek nasadzanych jeszcze przez Arkop i być może (jednak nie wiem tego na 100%) potencjalnie usunięte brzózki udałoby się odsprzedać.

Pozdrawiam,ek

smazonyogorek

Czy ja dobrze rozumiem, że każdy z nas może sobie zadzwonić do Domusa i poprosić o wykonanie naszych pomysłów, choćby były "z kosmosu"?
Na spotkaniu z Domusem (początek roku) była rozmowa na temat montażu tabliczek na ogrodzeniu i placu zabaw - przedstawiciele Domusa zadeklarowali, że nie będą już rozpatrywać próśb zgłaszanych przez indywidualne osoby. Może skoro nie dotrzymali słowa, to trzeba ich pociągnąć do odpowiedzialności...

EdytaK

Tutaj było inaczej. Na ostatnim zebraniu Pani sąsiadka zaproponowała abyśmy zajęli się konserwacja zieleni przed zimą. I fajnie bo należało to zrobić. Pani powiedziała, że spotkała się z firmą Siton od zieleni i rozmawiali co należy wykonać. Na zebraniu wymieniała : wymianę palików przy nasadzonych drzewkach (oznakowane seledynową kropką), wysypanie korą krzewów + wymiana uschniętych drzewek. Pani pofatygował się nawet o wycenę firm konkurencyjnych, więc wszystko brzmiało naprawdę dobrze i nawet miło, że ktoś się tym zajął. Przegłosowaliśmy więc ten pomysł. Okazało się , że dodatkowym pomysłem Pani było zalesienie o czym na zebraniu nie było mowy. My zaufaliśmy i zagłosowaliśmy a tam na liście było zakrzewienie terenów, które Pani zmieniła na brzozy ale o tym nie wspomniała w momencie naszego głosowania. Domus pchnął bo zagłosowaliśmy. Tak to było. Nauczka na przyszłość - czytać wszystko zanim się komuś pozwoli na cokolwiek w imieniu mieszkańców + większa ilość osób na zebraniach. Zostaliśmy wykorzystani.
Pozdrawiam

smazonyogorek

Dziękuję za dokładne opisanie sytuacji Smile

Zgadzam się w pełni co do czytania wszystkiego zanim się coś przegłosuję. Jednocześnie uważam, że ta Pani takim zachowaniem straciła zaufanie pozostałych mieszkańców.

EdytaK

Mamy unikalne przepiękne osiedle. Problemem jest to, że bez naszej aktywności może się to zmienić na niekorzyść. Byłoby cudnie wybrać na następnym zebraniu Zarząd który by Nas reprezentował i stanowił ciało doradcze dla Domusa. Z każdej klatki powinno być kilka osób, aby taki Zarządz reprezentowałby Nas Wszystkich. Chcielibyśmy nasadzenia - ok? Ale Zarząd pisze propozycje do Domusa a Domus daje pod dalsze głosowanie dla mieszkańców (z załączoną wizualizacją), co i jak miałoby być zmienione. Nasze osiedle było zaprojektowane przez architekta krajobrazu, uroda i przemyślany układ krzewów, drzewek, różnorodność ich gatunków zwraca uwagę każdego:) Ale jak już ktoś zacznie samodzielnie kombinować nasadzenia to kończy się tak jak jest w tej chwili. Można wiele dobrego zdziałać, ale RAZEM! A niech mnie! Pojedziemy z literaturą Smile

! Niech słowa Wyspiańskiego będą dla Nas przestrogą Smile

(przerobione na wersję kulturalną Smile

:
"Mieliśmy Państwo, złoty róg,
Mieliśmy Państwo, czapkę z piór:
czapkę wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał Nam się ino sznur"

Pozdrawiam !